piątek, 17 sierpnia 2007

Ogórki akademickie po kaszubsku

Ogórki można przyrządzać na różne sposoby. Z życiem akademickim najbardziej kojarzy się mizeria, wszechogarniająca środowisko akademickie, nie tylko w sezonie ogórkowym. Mizerne płace, mizerne rezultaty, mizerne perspektywy.
Cześć 'akademików' spędza sezon ogórkowy na Helu, który ma mizerną szerokość, ale nie wszystko jest tam mizerne. Np. w malej kaszubskiej wiosce Kuźnica, dzięki programowi operacyjnemu wspieranemu przez UE uruchomiono całkiem sympatyczny punkt Informacji Turystycznej z kilkoma stanowiskami komputerowymi, z dostępem do internetu - bezpłatnym itd. Wydawałoby się - prosta sprawa, każdy by to potrafił. Ale np. setki 'akademików' skupionych wokół NFA tego nie potrafią. Mimo możliwości otrzymania dotacji, mimo możliwości starań o otworzenie np. punktu informacyjnego dla popularyzacji Europejskiej Karty Naukowca w polskiej przestrzeni akademickiej - pies z kulawą nogą nie podjął mojej propozycji, aby coś w tym kierunku zadziałać. No cóż, takich rzeczy można oczekiwać od kaszubskiego rybaka, ale nie od uczonych nauki polskiej. Maszoperia góruje wyraźnie nad profesorią !
Ale co by było gdyby coś takiego sympatykom NFA dało się uruchomić, uzyskać lokal dla NFA, z możliwością jego promocji, robienia wystaw, z możliwością korzystania z komputerów do prezentowania tego co NFA robi.? Łatwo to sobie wyobrazić po tym jaki zgiełk zostal wywołany po otrzymaniu niewielkiego wsparcia na opracowanie broszury o EKN. Tylko zawiść i nienawiść mogą zmobilizować polskie środowisko akademickie, zdolne nad wyraz do destrukcyjnych działań operacyjnych a nader mizerne w pozytywnych działaniach konstruktywnych.

Na samym cyplu helskim w stacji morskiej hodowane są foki http://www.fokarium.pl
i prowadzony jest tam monitoring ich występowania, ich zachowania na morzu bałtyckim. Pracownicy apelują o pomoc do wszystkich, aby im w tym monitoringu pomagali i wspierali. Odzew jest. Zupełnie inaczej niż na NFA, gdzie np na apel o wzięcie udziału w ankiecie na jakiś temat akademicki jest tylko odpowiedź typu: Jak ktoś chce robić ankietę - to jego sprawa Niech sobie sam ją wypełni i opracuje. Jego robota - jego problem. Nas interesują tylko korzyści z jego roboty.Tumiwisizm i nihilizm jest wszechobecny i wszechakceptowalny. Tym się różni środowisko akademickie od środowiska kaszubskiego. Kompletna mizeria ! i to nie tylko ogórkowa. Daleko profesorii do maszoperii ! Trudno się dziwić, że profesoria na słowo wykształciuch reaguje tak jak zwykle reagują nożyce na uderzenie pięścią w stół.

Brak komentarzy: