czwartek, 23 sierpnia 2007

I Kopernik nie pomoże

UJ podobno szuka nowego Kopernika, aby znowu zaczął studiować, bo chętnych brakuje. No cóż, ale i Kopernik także wiele chęci do studiowania na Krakowskiej Wszechnicy nie miał, stąd przeniósł się do Bolonii, aby się czegoś nauczyć. Historia jakby kołem się zatoczyła. Kto bardziej dynamiczny ten bierze nogi za pas i udaje się studiować w obce kraje, a nam pozostaje liczyć na Chińczyków. Jak przyjadą, to i nasze uczelnie się uratują, a jak nie - to klops. Trzeba będzie uczelniane bramy zamykać.Dla budynków to nie taka strata - zawsze ktoś je zagospodaruje, ale co zrobi kadra? Kto ją zechce?
Początek roku akademickiego już blisko, a tu na niektórych kierunkach miejsca nadal wolne. Tak jest np. na kierunku geologii UJ. Kiedyś tam wykładał JW znany m.in. jako kat Sulla, ze względu na srogość w stosunku do swoich studentów. Wszyscy się go bali, a najbardziej profesoria. Nikt nie chciał prowadzić wykładów, zajęć równoległych, a co najwyżej nadległe, tzn takie aby JW prowadził, ale żeby to szło na ich konto. (Coś takiego jak na NFA.PL)
Z powodu troski o głowy studentów prof ochoczo zapisywali się na prowadzących (rzekomo) zajęcia, które prowadził JW. Nie zawsze wiedzieli jak te zajęcia prowadzić, dokąd te zajęcia prowadzą, ale przecież nie o to chodziło. Chodziło tylko i wyłącznie o troskę o głowy studentów (no i o te nędzne godziny do pensum, czy rzekome jego przekroczenie, skutkujące pogrubieniem portfela prof).
Troska prof przyniosła sukces i głowy studentów ocalały. Fakt, że nie takie jakich prof chcieli, bo jakoś JW za kata Sullę studenci nie uznali. Najwyższe władze jagiellońskiej wszechnicy uznały zatem, że JW negatywnie wpływał na te głowy, a po jego wypędzeniu twierdzily, że dopiero teraz geologia może kwitnąć, mimo że skalista. Studentów przybywało, absolwentów - też, ale jakoś jednocześnie ubywało czasopism geologicznych, seminariów, sympozjów,których jakoś nie było czym zapełnić. Głowy nowych studentów jakby nie były od tego. A jakże mogły być od tego, skoro miały być od czego innego ? Żelbeton akademicki nie uformuje głowy plastycznej, tylko twardogłową - i skutki są widoczne, nawet jak żelbeton zostanie odstawiony do lamusa.
JW dawno na UJ nie ma, a chętnych do studiowania geologii - też nie ma. Czego się boją? Kata nie ma, więc chyba nie jest to obawa o zachowanie głów, a co najwyżej o ich wypełnienie. Widocznie wyselekcjonowana starannie kadra nie ma czym tych głów wypełnić, a co najwyżej wypełnia swoje portfele, coraz to grubsze, żądając ich zapełnienia przez 'moherowe' społeczeństwo.
Ostatnio UOKiK skontrolował 100 szkół wyższych, w tym UJ i stwierdził, że prawa studenta- konsumenta są naruszane. Nie wiadomo co świadczy uczelnia, a za co płaci student. Ale tak naprawde to wiadomo, że uczelnia świadczy bubel edukacyjny i namawia aby za ten bubel studenci płacili. Tych, którzy wiadomo co świadczyli i jaka była o nich opinia studencka ze środowiska świadczącego buble - wykluczono, bo nie rokowali, i nadal nie rokują, że podobny bubel będą świadczyć.
Skoro góra świadczy buble, nikt nie może oferować lepszego produktu, bo ryzykuje głową - swoją wlasną.

Brak komentarzy: